You are currently viewing Jak jeździć zimą? Techniki bezpiecznej jazdy

Jak jeździć zimą? Techniki bezpiecznej jazdy

Jak jeździć zimą? Techniki bezpiecznej jazdy

Zimy w Polsce należą do coraz łagodniejszych. Faktycznie, współczesne zimne miesiące w porównaniu z tymi sprzed choćby kilkunastu lat wydają się mało dokuczliwe. Nie oznacza to jednak, że kierowcy zawsze mają zimą łatwo. Jak jeździć zimą, by zawsze dotrzeć do celu? O czym pamiętać? Czego się wystrzegać? Rzućmy okiem na garść podstawowych informacji.

Poradnik o jeździe samochodem podczas zimy

Hamowanie

Dobrego, wprawionego kierowcę poznaje się ponoć po tym, że rzadko używa hamulca. Mówiąc inaczej: wyćwiczony kierowca hamuje tylko wtedy, gdy rzeczywiście zachodzi taka potrzeba. W myśl tej zasady należy wystrzegać się sytuacji, w których być może zostaniemy zmuszeni do nagłego wyprostowania lewej nogi. Po pierwsze: od poprzedzającego nas samochodu utrzymujemy dystans. Nie tylko dlatego, że od czerwca 2021 roku jazda „na zderzaku” jest w Polsce karalna. Brak dystansu to brak czasu na reakcję i spora szansa na wylądowanie w cudzym bagażniku. Droga hamowania auta jadącego po oblodzonej powierzchni może wydłużyć się nawet o 30%! Osobowy, niewielki samochód wyposażony w ABS potrzebuje zimą nieco ponad 30 metrów, by wytracić swoją prędkość. Mówimy o sytuacji, gdy auto porusza się na płaskiej, ośnieżonej jezdni z prędkością 50 km/h. Jeśli zjeżdżamy z niedużej górki do wspomnianej liczby należy dodać jeszcze kilka metrów. Jeśli jednak zapomnieliśmy o wymianie opon i wciąż korzystamy z letnich, wówczas (w identycznych warunkach) może się okazać, że nawet 60 metrów nie starczy, by się zatrzymać. Warto pamiętać, by w miarę możliwości hamować poprzez redukcję biegów.

Hamowanie samochodem w zimę

Wychodzenie z poślizgu

Jak wyjść z poślizgu? Mówiąc krótko: to zależy. Choćby od tego czy jedziemy samochodem z napędem na przednie czy na tylne koła. Zawsze jednak obowiązuje ta sama prosta zasada, która brzmi: bez paniki. Gwałtowne ruchy, bezsensowne hamowanie czy kręcenie kierownicą na oślep z pewnością nie uratują sytuacji. Pasuje tu znana maksyma: lepiej zapobiegać, niż leczyć. Najlepiej minimalizować ryzyko wpadnięcia w poślizg choćby poprzez redukcję biegu tuż przed wejściem w łuk. To pozwoli nam wytracić nadmiar prędkości. Jeśli mimo wszystko czujemy, że samochód nie do końca zachowuje się tak, jakbyśmy sobie tego życzyli, musimy działać.

  • Auto przednionapędowe – puszczamy gaz. Pedałem hamulca możemy manewrować, lecz bardzo delikatnie. Zakręt najlepiej pokonać hamując silnikiem. Koła staramy się ustawić tak, by swobodnie wyjść z zakrętu. Gazu dodajemy dopiero gdy wiemy, że nasze auto odzyskało stabilność.
  • Auto tylnonapędowe – podczas poślizgu pedał hamulca dla nas nie istnieje. Prędkość wytracamy hamując silnikiem.
  • Auto z napędem na wszystkie koła – dużo zależy od tego czy napęd 4×4 jest dołączany czy stały. Nie bez znaczenia są także gabaryty pojazdu. Zazwyczaj wystarczy tu jednak zrobienie kontry przy jednoczesnym stonowanym ujmowaniu i dodawaniu gazu.

Uwaga! Bardzo istotne jest zadbanie o właściwe ciśnienie we wszystkich kołach. W przypadku choćby jednego niedopompowanego koła nasze zabiegi i manewry mogą nie przynieść spodziewanego skutku. Jadąc po śliskiej nawierzchni unikamy też, nawet chwilowej, jazdy na luzie. Jazda bez wybranego biegu zwiększa ryzyko stracenia przyczepności.

Wychodzenie z poślizgu samochodem w zimę

Górki i wzniesienia

Konieczność podjechania pod ośnieżone (nierzadko też oblodzone) wzniesienie bywa traktowana jako zło konieczne. Tymczasem sprawa jest dość prosta, gdy pamiętamy o kilku jasnych zasadach. Przede wszystkim sprawny wjazd na górkę ułatwi nam uprzednie rozpędzenie się. Prędkość z jaką będziemy się wdrapywać powinna być stała. Przyspieszenia unikamy, gdyż może nas ono doprowadzić do utraty przyczepności. Każdy manewr (zwolnienie, przyspieszenie, zmiana biegów) powinien być wykonany płynnie i spokojnie. Jeżeli jednak z jakiegoś powodu zdarzy nam się w międzyczasie zatrzymać, ruszając operujmy gazem delikatnie. Optymalnym momentem na puszczenie sprzęgła jest chwila, gdy silnik pracuje na możliwie najniższych obrotach. Gdy przyjdzie czas na wyruszenie w drogę powrotną i zjazd z górki pamiętajmy, by w żadnym wypadku nie jechać na luzie. Do hamowania najlepiej wykorzystujmy redukcję biegów, a sprzęgło puszczajmy bardzo delikatnie. Najlepszym pomysłem jest zjeżdżanie na tym samym biegu, z którego korzystaliśmy podczas wjeżdżania.

Pozorne błahostki

Bezpieczna jazda zimą zaczyna się od czynności wykonanych na… postoju. To właśnie wtedy mamy możliwość wykonania kilku ruchów, o których zwykle zapominamy.

Warto pamiętać, aby na noc odchylić wycieraczki. Jeżeli wiemy, że w nocy szykuje się spory mróz, warto zadbać, by wycieraczki nie miały kontaktu szybą, gdyż jest ryzyko, że do niej przymarzną. Rano, gdy odruchowo je uruchomimy, możemy przyczynić się do zniszczenia gumy.

Wiadukty i mosty to miejsca, gdzie szczególnie lubi tworzyć się gołoledź. Ma to związek z dużą wilgocią, jaka zwykle panuje w tych miejscach. Gołoledź, czyli czarny lód pokrywa asfalt dość szczelnie. Na domiar złego (z racji przezroczystości) bywa niezauważalna. W takich warunkach o utratę przyczepności nietrudno.