You are currently viewing Jak bezpiecznie naładować akumulator w samochodzie?

Jak bezpiecznie naładować akumulator w samochodzie?

Przeciętna trwałość samochodowego akumulatora wynosi kilka lat. Z czasem jego wydajność spada, ale nie oznacza to, że czeka nas kupno nowego. Niekiedy wystarczyć może doładowanie prostownikiem. Przyjrzymy się temu zagadnieniu i powiemy, jakich błędów nie popełniać.

Ładowanie akumulatora w samochodzie – dziś jest łatwiej

Prawdziwie mroźne zimy w Polsce to już przeszłość. Mrozy owszem, zdarzają się, jednak zwykle nie trwają zbyt długo. Z punktu widzenia obsługi akumulatora to dobra wiadomość. O ile posiadacze starszych aut mogą wyjmować z nich akumulatory nawet każdego dnia, o tyle użytkownicy nowych modeli powinni robić to w ostateczności. Brak rozbudowanej elektroniki to domena aut kilkunastoletnich i starszych. Współczesne liczne układy nie najlepiej reagują na regularne pozbawianie ich źródła prądu. Każdorazowe kodowanie radia to dziś już nie jedyna, a tylko jedna ze spraw, jakimi będziemy zmuszeni się zająć po odpięciu klem.

Ładowanie akumulatora prostownikiem to jedyna czynność, jaką będziemy musieli wykonać

Zacznijmy jednak od tego, że produkowane obecnie akumulatory właściwie nie wymagają żadnej regularnej obsługi. Kontrola poziomu elektrolitu, kontrola jego gęstości – wszystko to możemy odstawić do lamusa. Mówimy o czynnościach żmudnych, wymagających cierpliwości i sporej uwagi, by zabłąkana gdzieś kropla elektrolitu nie wypaliła nam dziury w spodniach. Ładowanie akumulatora jest dziś znacznie łatwiejsze, toteż na nic nie przydadzą się dawne poradniki podpowiadające np. jak dozować elektrolit. Pamiętajmy, że choć dopiero co kupiony akumulator nie będzie przesadnie różnił się od tego sprzed 30 lat, to ich tożsamość będzie pozorna. Przez lata zmieniła się zarówno konstrukcja, jak i skład płyt ołowiowych akumulatorów. Wpłynęło to na poprawę ich pojemności, trwałości i wytrzymałości mechanicznej. Stąd prosty wniosek, że podpięcie akumulatora do prostownika to jedyna związana z jego obsługą czynność, jaka być może nas czeka. Jak się za to zabrać? Już wyjaśniamy!

Blue snow-covered car covered with ice.

Ładowanie akumulatora – czas, start

Jeżeli swym samochodem jeździmy dość często, jego akumulator nie będzie wymagał szczególnej troski. Możemy co prawda kontrolować stan zacisków, ale to wszystko. Inaczej jest, gdy nasz pojazd miesiącami stoi w garażu. Na szczęście w najnowszych bateriach prąd samorozładowania ustawiany jest nisko i nie musimy podładowywać ich np. raz w miesiącu. Niestety po kilku miesiącach postoju może okazać się, że płyty akumulatora uległy zasiarczeniu, a urządzenie utraciło swą pojemność. Sprawę rozwiązać może użycie ładowarki buforowej. Jest to małe urządzenie, które w garażu podłączamy do prądu jesienią, a odłączamy wiosną. Dzięki minimalnemu poborowi mocy nie musimy obawiać się o wysokość rachunku. Potraktowany w ten sposób akumulator przez cały czas utrzymany zostanie w stanie maksymalnego naładowania. Ale co zrobić, gdy nasze auto stoi w garażu, w którym nie ma elektryczności? Ładowarka buforowa odpada, ale zawsze zostaje nam ładowanie akumulatora prostownikiem.

Najlepiej wziąć się za to w garażu, bądź w piwnicy, z cała pewnością za dala od źródeł ognia. Wszystko dlatego, że w czasie ładowania akumulator wytwarza wybuchowy wodór. Ładowanie, aby było pełne, powinno trwać od 10 do 12 godzin. Jeżeli z różnych przyczyn nie mamy tyle czasu i potrzebujemy akumulatora na już, wystarczy mniej więcej kwadrans. Tyle wystarczy, by samochód mógł bez przeszkód odpalić, ale po powrocie do domu konieczne będzie ponowne podłączenie do ładowania, tym razem już na wspomniany już długi czas. Podpinając uchwyty pamiętajmy, by plus złączyć z plusem, a minus z minusem. Nigdy odwrotnie! Następnie w prostowniku ustawiamy odpowiednią wartość. Najczęściej jest to 12 V, ale sprawdźmy, czy właśnie taka liczba widnieje na obudowie akumulatora. Pamiętajmy, że maksymalne napięcie ładowania nie może przekraczać 14,8 V. Kiedy wszystko jest podłączone, wystarczy po prostu włożyć wtyczkę prostownika do kontaktu.

Ładowanie akumulatora prostownikiem nie działa – co wtedy?

Może okazać się, że pomimo naszych starań, bateria pozostaje martwa. Najczęstszą przyczyną okazuje się wówczas nieprzyjemna w skutkach, ale w gruncie rzeczy pospolita awaria. Nagłe, niezapowiadane w żaden sposób usterki to zwykle domena baterii tanich, które potrafią poddać się nawet po krótkim czasie eksploatacji. Do najpowszechniejszych przyczyn niesprawności należą pęknięcia mostków pomiędzy celami lub oberwanie płyty. Takiego akumulatora nic już nie postawi na nogi, stąd też konieczny będzie zakup nowego.

Mechanic attaching jumper cables to car battery in repair garage

Ładowanie akumulatora z dala od domu

Prostownik sprawdza się w domu, ale akumulator rozładować może się wszędzie. Z tej przyczyny w bagażniku warto wozić kable rozruchowe. Tu także nie czeka na nas nic skomplikowanego. Sprawny samochód ustawiamy jak najbliżej, wyłączamy silnik i podpinamy klemy w obu wozach. Teraz uruchamiamy silnik w działającym pojeździe. Po paru minutach to samo próbujemy zrobić w naszym. Jeżeli się uda, kable możemy odłączyć.

Dodaj komentarz